ZAKOPANE. Program przeciwdziałania przemocy zszedł na drugi plan. Pojawiły się dwa niemal identyczne projekty uchwał. Część radnych zarzuca, że w przypadku jednego projektu są błędy formalne związane z czasem jego dostarczenia.
Od ponad dwóch godzin radni nie uchwalili porządku obrad. Sesja zwołana w celu uchwalenia uchwały antyprzemocowej zmieniała się w spór, którzy radni wcześniej złożyli projekt uchwały.- Nagle wpływają dwa projekty uchwał bardzo do siebie podobne, bo dotyczą tego samego tematu. Rzecz niespotykana i dziwna - mówi o zwołaniu dwóch posiedzeń radnych w piątek i w poniedziałek radny Zbigniew Szczerba. - W ciągu godziny, może połowy dnia dało się załatwić wszystko. Projekt uchwały złożony po godzinach pracy urzędu. Z jaką datą i godziną pismo zostało przyjęte na dzienniku podawczym. Kiedy to się stało, pod jaką pozycją, którego dnia i o jakiej godzinie. Są głębokie naruszenia - kontynuował wypowiedź o złożeniu projektu uchwały radny.Radni pod rozwagę biorą różne rozwiązania jak przełożenie sesji na poniedziałek, a także zmianę uchwał i jej treści.
Obradom zakopiańskich radnych przygląda się Anna Schmitd, wiceminister Rodziny i Polityki Społecznej, która po ponad dwóch godzinach zabrała głos - Czy pamiętacie po co się tu zgromadziliście? - zapytała radnych.
ms/