ZAKOPANE. Kandydat komitetu wyborczego "Dla Podhala", popieranego przez przedstawicieli klubu Zakopane 2030 w Radzie Miasta i działaczy Platformy Obywatelskiej z powiatu tatrzańskiego na burmistrza Zakopanego, to obecny sekretarz gminy Kościelisko i były wiceburmistrz Zakopanego.
W hotelu Logos podczas spotkania z mieszkańcami komitetu wyborczego "Dla Podhala" przedstawiono Mariusza Koperskiego jako kandydata na burmistrza Zakopanego. W rolę prowadzących wieczór wcielili się Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej oraz dwaj zakopiańscy radni: Zbigniew Szczerba i Marek Donatowicz.- Wystawiamy listy do Rady Miasta Zakopane i powiatu. Chcemy, aby powiat i miasto oddane zostały mieszkańcom. Chcemy, aby władza zeszła na ziemię. W ramach porozumienia chcemy zbudować silne Podhale, siłą naszych mieszkańców - mówił Zbigniew Szczerba. - Chcemy mieć wpływ na to, co jest w mieście i w powiecie. Chcemy mieć wpływ na to co dotyczy mieszkańców. Chcemy normalności, więcej jawności i lepszej komunikacji, a mniej stylu autorytarnego - mówiła Agata Wojtowicz. Postać kandydata na burmistrza przedstawił radny Marek Donatowicz - Odważny wizjoner. Ma pomysł na naprawę miasta i nowe otwarcie, na inne miasto. Merytoryczny, pracowity, dobry szef, świetny organizator, otwarty na ludzi, chcący rozwiązywać ich problemy. Aktywny uczestnik życia kulturalnego miasta i sportowiec - wymieniał zakopiański radny.
Mariusz Koperski to wiceburmistrz Zakopanego w latach 2010-2014 i obecnie sekretarz gminy Kościelisko.
- Nie pojawiliśmy się znikąd. Od lat tu jesteśmy i tu działamy. Ten region jest dla nas ważny. Za pięć lat będzie ciężko miasto zawrócić z kierunku, który naszym zdaniem jest zły. Idziemy do miasta po odpowiedzialność. Chcemy wziąć odpowiedzialność za to co jest tu i teraz. Idziemy by zwrócić Zakopane mieszkańcom - mówił Mariusz Koperski. - Zakopane nie wyznacza już standardów. Nie jest miejscem, które się liczy. Nie powinno być elementem dekoracji dla polityków, którzy chcą zrobić sobie zdjęcie z góralem i ciupaga. Zakopane nie jest członkiem Małopolskiej Organizacja Turystycznej. Gdybyśmy byli reprezentantami całego regionu, wiele spraw udałoby się załatwić.
Kandydat na burmistrza zaznaczył, że nie tylko przed nim, ale wszystkimi zgromadzonymi na sali ciężkie dwa miesiące kampanii.
ms/ zdj. Marcin Szkodziński