NOWY TARG. Podczas trwającej sesji zaprezentowany został radnym Raport o stanie Miasta. Dyskusja radnych z burmistrzem o tym dokumencie trwała kilka godzin.
Raport o stanie Gminy Miasto Nowy Targ za rok 2023 przedstawił sekretarz miasta Zbigniew Strama. Dokument zawiera podsumowanie inwestycji, kwestie finansowe, wykaz nieruchomości będących własnością samorządu, omówienie spraw społecznych, związanych z kulturą, czy oświatą. To był rok trudny. Zmiany w przepisach przyczyniły się do zmniejszenia przychodów do budżetu, wzrosły koszty mediów, koszty minimalnego wynagrodzenia, ceny usług. Przykładowo dochód z subwencji oświatowej stanowi ok. 50 procent naszych wydatków na oświatę - co pokazuje, że w dalszym ciągu borykamy się z niedofinansowaniem zadań zleconych. Mimo tych przeciwności udało się zrealizować wiele oczekiwanych przez mieszkańców zadań, w tym duże projekty, na które udało się pozyskać dofinansowanie - mówił sekretarz. Tych środków z zewnątrz było ponad 27 mln zł.
Raport jest szczegółowym zestawieniem także pracy urzędników. Dla przykładu - w ub. roku do magistratu wpłynęło prawie 31 tysięcy pism. Cały dokument dostępny będzie na stronie Urzędu Miasta.
- Mamy wiele powodów do zadowolenia. Myślę, że wszystkie cele jakie były założone na rok 2023 zostały w pełni zrealizowane - podsumował Zbigniew Strama.
"Miasto z bajki"
Marcin Jagła nazwał raport "imponującym dokumentem". Pochwalił jego merytoryczną stronę. - Czytałem ten raport z satysfakcją, bo pokazuje że w naszym mieście warto być i warto w niż żyć. Ten raport mógłby być folderem reklamowym. Mój entuzjazm się skoczył jak dotarłem do materiałów przygotowanych na dzisiejszą sesją, czyli programu rewitalizacji. Są w nim opisane negatywne zjawiska społeczne, mowa o deficytach przestrzeni do rekreacji, że cechuje nas niski poziom aktywności, że jest bezrobocie, ubóstwo, skromny potencjał funkcjonujących organizacji pozarządowych, że zamykane są przedsiębiorstwa. Mam pytanie do pana sekretarza - który Nowy Targ jest prawdziwy - ten z raportu jak z bajki, czy ten z diagnozy z programu rewitalizacji? - pytał radny
W odpowiedzi sekretarz wyjaśnił, że "raport o stanie miasta opisuje to co zadziało i co zostało zrobione w ub. roku". - Te analizy, które pan przytacza dotyczą problemów, z którymi musimy się zmierzyć. Ja uznaję Nowy Targ to miasto opisane w raporcie. Niewątpliwie musimy kontynuować niełatwą prace, by te obszary zdegradowane przywrócić do porządku.
Bartłomiej Garbacz zwrócił uwagę na ujemne saldo migracji. Pochwalił, że rośnie liczba petycji, bo jak mówił "rośnie świadomość mieszkańców i ich aktywność we wskazywaniu kierunków rozwoju miasta".
- Więcej zobowiązań podatkowych nakładamy na mieszkańców, niż wynika to z inflacji - zauważył radny. - Pozytywnie oceniam ilość uchwalonych planów miejscowych, zainteresowanie inwestorów, ale mniej optymistyczne stwierdzenia mam jeśli chodzi o dokumentacje projektowe. Czasem brakuje kadencji, żeby zrealizować jedną inwestycję, na zrid czeka się kilka lat - mówił. Wskazał też na deficyt miejsc parkingowych i postojowych.
- Z mieszanymi uczuciami przyjmuję raport - podsumował Bartłomiej Garbacz.
Burmistrz pod gradem pytań
Mariusz Wcisło skomentował m. in. niskie wyniki egzaminu dla ósmoklasistów w Szkole Podstawowej nr 3. Znalazł też kilka nieścisłości w dokumencie, które jego zdaniem warto poprawić.
Maciej Tokarz ubolewał, że nie jest wykorzystywany potencjał nadbrzeży Czarnego i Białego Dunajca, które "mogłyby pełnić funkcje rekreacyjne' - Od utworzenia Strefy Relaksu nie zrobiono niczego nowego. Warto też wykorzystać potencjał Boru na Czerwonem - wymieniał.
Dotknął też problemu hokeja. - Była już dziś mowa o budowie Areny Podhale. Ale czy na tej Arenie będzie miał kto grać? Czy burmistrz się interesuje czy klub zagra w ekstralidze, czy dostanie licencje, a jak nie - czy nadal będzie wsparcie dla hokeja z budżetu miasta ?- pytał radny Tokarz.
- Śledzę działania, które dotyczą pierwszej drużyny. To co należało do nas - czyli zabezpieczenie w budżecie środków na stypendia - zrobiliśmy. Ale ja nie wyręczę zarządu w rozmowach ze sponsorami. Dostali od nas zapewnienie o środkach, by zarząd mógł się starać o licencję na start. Jeżeli będę mógł pomóc, to na pewno się włączę, ale to na zarządzie klubu spoczywa ciężar podpisania umów i pozyskania prywatnych sponsorów - odpowiedział Grzegorz Watycha.
Mowa była o współpracy Miasta z Akademią Nauk Stosowanych "w zakresie wykorzystania potencjału akademickiego". Radny Szymon Fatla chciał poznać dokładne dane dotyczące promocji Nowego Targu.
Poparł go przewodniczący Rady Miasta. - Powinniśmy opierać się na faktach i na liczbach. Ja oczekuję takiego podejścia, że jak rozmawiamy o realizacji promocji Miasta to mamy to policzone: wydaliśmy tyle i tyle, mamy takie zasięgi, pozyskaliśmy tyle i tyle, żeby było widać, że działania przekładają się na efekty strategii promocji Nowego Targ. A my takiej strategii nie mamy, to jak mamy oceniać nakłady i zmierzyć efekty - mówił Jan Sięka.
"To jest tragedia"
Przy okazji dyskusji o zniszczonych ławkach - gdy z ust burmistrza padła odpowiedź, że samorząd nie ma na wszystko pieniędzy, i że "nawet będąc w Gorcach ludzie przysiadają na kłodach" - ostro zareagował Marcin Jagła, który stwierdził że po pierwsze "burmistrz ma obowiązek dbania o mienie komunalne", a po wtóre - skoro nie ma Miasto pieniędzy to burmistrz nie powinien brać ekwiwalentu za urlop, bo za te pieniądze można było kupić wiele ławek.
Ewa Pawlikowska poruszyła problem "przesytu sklepów wielkopowierzchniowych, które generują korki, bo nie ma dróg alternatywnych". Pytała o stypendia dla sportowców. Temat ten poruszył także radny Gabriel Samolej: - To dla mnie niedopuszczalne, że zagraniczni zawodnicy dostają stypendia z naszych pieniędzy. Muszą być dopracowane jakieś zasady z klubem, żeby pieniądze dostawali Polacy, a przede wszystkim zawodnicy z Nowego Targu - apelował.
Szymon Fatla podważył sens budowy wieży widokowej w Gorcach, na Łapsowej Polanie. Mówił też o niepokojącym zjawisku "wymierania miasta". - W przeciągu 5 lat wyprowadziło się z Nowego Targu ok. 2 tys. osób. To jest tragedia. Nie ma żadnych działań, by zahamować ten trend. Na koniec naszej kadencji Nowy Targ może mieć mniej niż 30 tys. mieszkańców. Trzeba powiązać Nowotarską Kartę Mieszkańca, by tu płacili podatki i tu się zameldowały osoby, które są związane z naszym miastem. Nowy Targ jest atrakcyjny dla młodych ludzi, ale nie robimy nic by ich tu przyciągnąć i zatrzymać - mówił.
Grzegorz Luberda przedstawił dane z czujników jakości powietrza zamontowanych na Niwie. Okazuje się, że w ciągu kilku lat zanieczyszczenie zmniejszyło się o ponad 40 procent. Jak mówił radny to efekt poprowadzenia gazociągu na Niwie.
Maciej Tokarz odpowiedzi burmistrza określił jako wymijające, a Marcin Jagła zauważył, że Raport o stanie Miasta jest swoista laurką, i że najbardziej rzetelną oceną są opracowania przygotowane przez podmioty zewnętrzne, a jego zdaniem najlepszym przykładem jest Ranking Miast RP, w którym Nowy Targ zajmuje obecnie 275. miejsce, czyli w ciągu 10 lat spadł o 254 miejsca.
"Rzeczywistość Miasta jest trudna"
- Zawsze jest coś do poprawy, chodzi o to by ustalić priorytet działań. W ubiegłym roku wykonano ponad 30 inwestycji z dużym dofinansowaniem. Wykonano ogrom pracy. Nie atakujmy się, wspólnie działajmy - apelowała Katarzyna Wójcik.
- Obraz miasta nie jest tak kolorowy jak w raporcie i nie tak czarny jak maluje go wielu radnych. Rzeczywistość Miasta jak mówił pan burmistrz jest trudna. Ale to nie znaczy, że nie mamy poprawiać bytu mieszkańców. Krytykujemy i wytykamy błędy nie po to, żeby zrobi na złość, ale żeby było lepiej i oczekujemy rzetelnego spojrzenia na Nowy Targ, nie w sposób cukierkowy. Widzimy, że to miasto ma potencjał, jest się czym pochwalić i są miejsca, którymi się możemy szczycić, ale ogrom pracy jaki możemy zrobić, by było lepiej jest bardzo duży - podsumował radny Jan Sięka.
Ogłoszono kolejną dziś przerwę w obradach, po której ma nastąpić głosowanie nad udzieleniem burmistrzowi wotum zaufania.
s/
Czekam, żeby móc w końcu moc wykupić możliwość parkowania w strefach płatnego parkowania przy innych ulicach niż mieszkam. Bo u mnie nie ma parkingów.