NOWY TARG. Po jedenastu godzinach obrad, radni nie udzielili burmistrzowi absolutorium z tytułu wykonania ubiegłorocznego budżetu. Wcześniej zaatakowali skarbnik i burmistrza o 4 mln zł, które zostały kilka lat temu zdeponowane na koncie Urzędu Skarbowego jako zabezpieczenie toczącego się postępowania.
Głosowanie nad absolutorium poprzedziło zatwierdzenie sprawozdania finansowego oraz sprawozdania z wykonania budżetu za rok 2023. Spore środki na inwestycjeKomisja rewizyjna pozytywnie zaopiniowała sprawozdania, ale jak przyznał jej przewodniczący Wojciech Krauzowicz - decyzja zapadła po długiej dyskusji i członkowie komisji pozostają podzieleni - 3 było za przyjęciem sprawozdania, 2 - przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu.
Planowane na początku 2023 roku dochody w wysokości 178,5 mln, wydatki na poziomie 211 mln. W ciągu roku kwoty te zmieniały się.
Na inwestycje wydano w ub. roku prawie jedną trzecią środków z budżetu. Skarbnik Ewa Bobek podkreślała, że "Miasto inwestując dokonywało jednocześnie spłaty zadłużenia, które spadło do 20 mln. zł."
Dyskusję wywołała zdeponowana w 2019 r. na koncie Urzędu Skarbowego kwota 4 mln, które są zabezpieczeniem ewentualnych roszczeń fiskusa wobec Miasta odnośnie zobowiązań z tytułu VAT.
"Urząd Miasta zgubił 4 mln zł"
Na uspokajające słowa skarbnik, że interesuje się ona tematem i czeka na wyjaśnienia z Urzędu Skarbowego na jakim etapie jest postępowanie i kiedy środki wrócą do kasy miejskiej - zareagował Maciej Tokarz.
- Urząd Miasta zgubił 4 mln zł. Gdybyśmy własnymi kanałami się nie dowiedzieli, że w Izbie Skarbowej w Krakowie są te środki zdeponowane, to nikt by się tym nie zainteresował - obarczał winą urzędników radny.
Burmistrz Grzegorz Watycha tłumaczył, że kwestie rozliczeń VAT-u stanowiły powód do sporu z Urzędem Skarbowym. - Poprzedni skarbnik (Łukasz Dłubacz - przyp. red.) prowadził politykę odzyskiwania podatku VAT. To było powszechne działanie w samorządach, że zwrotami podatku zajmowały się zewnętrzne firmy, którym płacono procent od odzyskanego podatku. Zmieniły się w międzyczasie przepisy i byliśmy w sporze z Urzędem Skarbowym, więc nikt panu dziś nie powie na jakim etapie jest postępowanie - mówił.
"Można było siedzieć cicho"
Jak dodał - upominanie się "jest czasem niedobrą praktyką". - Nie było zagrożenia, że te pieniądze zginą. Zostały zdeponowane i czekały na rozstrzygniecie - albo Urząd Skarbowy uzna, że mieliśmy rację i prawo do tego odliczenia podatku albo uzna swoje roszczenia i od tej zdeponowanej koty odliczy sobie należność. /.../ Można było też siedzieć cicho i zaczekać aż postępowanie w US się przedawni i cała kwota wróci do Miasta - mówił burmistrz. Przypomniał, że termin postępowania mija w grudniu tego roku. Jego zdaniem wywołana przez radnych burza spowoduje, że fiskus się "obudzi" i skutki tego przebudzenia będą niekorzystne dla Miasta.
- Każdy mierzy własną miarą. Nie wszystkie urzędy działają jak nasz. W US nikt nie zapomniał, że toczy się postępowanie i nie przypomną sobie o tym tylko dlatego, że myśmy ten temat poruszyli - mówił Maciej Tokarz.
W trakcie dyskusji o poprzednim skarbniku, burmistrz dwukrotnie podkreślał, że miał i ma "pełne zaufanie do Łukasza Dłubacza, jego wiedzy i umiejętności".
Głos zabrał też przewodniczący Rady Miasta. - Traktujecie państwo z dużą dezynwolturą publiczne środki. Gdybyśmy włożyli te 4 mln na lokatę mielibyśmy dodatkowe milion 200 tys. zł z tytułu odsetek. Te pieniądze siedzą na koncie nieoprocentowane. To dla mnie oburzająca niegospodarność - komentował Jan Sięka.
Dyskusja miała jeszcze kilka innych wątków, ale wreszcie - tuż przed północą radni w głosowaniu przyjęli sprawozdanie finansowe oraz sprawozdanie z wykonania budżetu za rok 2023 (9 głosów za, 4 przeciw, 8 wstrzymujących się). RIO pozytywnie zaopiniowała dokumenty.
Bez absolutorium
Przed jednym z najważniejszych głosowań, jakim jest akt wyrażający poparcie dla działalności burmistrza, przewodniczący Komisji rewizyjnej mówił m. in., że komisja "nie stwierdziła nieprawidłowości w zakresie dysponowania środkami publicznymi". Ubolewał, że na posiedzeniach komisji nie pojawił się burmistrz. Jak mówił Wojciech Krauzowicz - "być może uniknięto by tej gorącej dyskusji".
- Ja tej dbałości o środki publiczne nie widzę - podsumował swoją długą, niekorzystną dla burmistrza wypowiedź Maciej Tokarz.
Mariusz Wcisło dotknął tematu deficytowej działalności Miejskiego Zakładu Komunikacji.
- Z ubiegłorocznego budżetu na inwestycje przeznaczono ponad 60 mln zł. Miasto wypracowało nadwyżkę budżetową w wysokości 17 mln zł i jednocześnie spłacało zadłużenie. Cieszy nas aktywność burmistrza i pracowników w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, było ich ponad 40 mln. Dzięki czemu możemy budować i remontować drogi, uzbrajać tereny pod inwestycje. Miasto wsparło lub zorganizowało wiele inicjatyw i imprez kulturalnych i sportowych - mówił radny Grzegorz Luberda.
W głosowaniu nad udzieleniem burmistrzowi absolutorium - już po północy - 10 radnych było za, 6 - przeciw, 5 - wstrzymało się od głosu. Podobnie jak w przypadku głosowania - kilka godzin wcześniej - nad wotum zaufania - niezbędna była bezwzględna większość głosów. Znowu jej zabrakło.
Burmistrz podziękował skarbik Miasta, swoim zastępcom, pracownikom Urzędu Miasta, prezesom miejskich spółek "za wysiłek, który poświęcili, by zrealizować budżet na wysokim poziomie". - Dziękuję radnym za wsparcie, a dzisiejsza sesja pokazuje, że w kategoriach politycznych można wszystko różnie postrzegać. Ale dziękuję wam, że udało się zrealizować inwestycje i zadania, które były przez mieszkańców wyczekiwane i z radością przyjęte - mówił Grzegorz Watycha.
Zwracając się do urzędników burmistrz dodał - Przypominam państwu, że możecie się stawić w pracy najwcześniej za 11 godzin.
Sesja, która rozpoczęła się o godz. 13 - zakończyła się kwadrans po północy.
s/
ale żeby zgubić 4 MILIONY ,? jakie muszą być duże portki ?
jak duża kieszeń ? jaka duża dziura ?? nie mogę se wyobrazić
jakie tam wszystko musi być duże ... nawet w księgach Ginesa
niema chyba pomierzonego czegoś tak wielkiego jeszcze ....
jak pisze @antek "Dwóch panów z pierwszego rzędu idealnie się bawiło..."