NOWY TARG. W chwili, gdy burmistrz Grzegorz Watycha tłumaczył radnym, że zobowiązał inwestora pomnika uznanego wstępnie za samowolę budowlaną - do starań o zalegalizowanie budowli - sporny pomnik był rozmontowywany.
Przypomnijmy - odsłoniętym uroczyście w ubiegłym miesiącu głazem z tablicą poświęconą pamięci poległych w obronie Ojczyzny zajął się Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. Wstępne postępowanie wyjaśniające wykazało, iż obiekt jest samowolą budowlaną.Wyjaśnień udzielał burmistrz: - Inwestorem postawienia kamienia z tablicą jest Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej... niezależny związek, dobrze jest znany państwu ten związek z wystąpień jego przedstawicieli tu, na sesji.
Przypomnijmy chodzi o nazwę Niezależny Światowy Związek Żołnierzy AK, bo Światowy Związek Żołnierzy AK, a przynajmniej członkowie jego nowotarskiego koła - stanowczo się od "społecznego związku" odcinają.
- Ja jako przedstawiciel właściciela gruntu wyraziłem zgodę na postawienie takiego kamienia z tablicą pamiątkową, a już po stronie inwestora było dopełnienie formalności. A teraz, ponieważ wpłynęły wnioski do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - Nadzór prowadzi postępowanie. Nic nie wiem, żeby to postępowanie miało zakończyć się rozbiórką. Ale są prowadzone starania, by tę budowlę zalegalizować. Inwestorzy zostali przeze mnie ustnie zobligowani, by wszystkie formalności uzupełnić i naprawić tę sytuację - powiedział Grzegorz Watycha.
W chwili, gdy mówił te słowa pomnik był wyrywany z ziemi. Sądząc po reklamie na pojeździe, robili to pracownicy przedsiębiorcy, który jako jeden z pięciu widniał na tablicy w gronie inicjatorów i fundatorów.
- Przecież był tu na sesji przedstawiciel tego związku i przekazał mi, że prezesem jest Tadeusz Morawa i ja przyjąłem, że to legalna organizacja - odparł burmistrz Watycha.
Tymczasem po pomniku pozostała dziura w ziemi.
s/