Henryk Burzec był mocno związany z Zakopanem. Jego twórczość można zobaczyć nie tylko w galerii, ale także w wielu miejscach Zakopanego.
Kamienne rzeźby znajdziemy miedzy innymi przy jego dawnym domu, na posesji wzdłuż ulicy Sienkiewicza, przed hotelem Gazda - gdzie stoi „Baca” oraz "Orbity" przed Urzędem Miasta. Jego dziełem jest też pomnik na grobie Andrzeja i Olgi Małkowskich na nowym cmentarzu w Zakopanem, rzeźba przed szkołą muzyczną pt. „Muzykant”, czy monumentalny krzyż nad ołtarzem w Kościele św. Krzyża w Zakopanem. Nikogo nie zdziwiła więc ilość gości przybyłych na wernisaż prac rzeźbiarza. Wystawa zorganizowana została w Centrum Kultury Rodzimej w czerwonym Dworze, w stulecie urodzin Artysty. Gościem honorowym była córka twórcy, Ludomira Burzec. Inicjatorem wystawy, a zarazem jej mecenasem był obecny na wernisażu Konstanty Węgrzyn. Nie zabrakło też władz miasta, radnych, przyjaciół, znajomych i uczniów.Rzeźbiarza miedzy innymi wspominała Joanna Staszak naczelnik Wydział Kultury Urzędu Miasta w Zakopanem, która, jak opowiadała, chodziła do szkoły z córką artysty oraz obecnym Dyrektorem Parku Tatrzańskiego Szymonem Ziobrowskim, było więc im dane bywać w galerii artysty i nie raz z nim rozmawiać.
Mecenas wystawy dziękował władzom miasta za przychylność w organizacji tej wystawy i pozytywne nastawienie do działań kulturalnych w mieście. Czesław Jałowiecki, który był uczniem a potem przyjacielem Henryka wspominał go jako wielkiego społecznika działającego w Polskim Związku Artystów Plastyków. Zawsze mocno się angażował w organizację wystaw czy spotkań, na których opowiadał o sztuce i jej historii. Był wspaniałym nauczycielem, który lubił młodzież i często się z nią spotykał.
Wystawę prac zgromadzonych w „Czerwonym Dworze” można oglądać do 12 maja 2019.
pk, zdj. Piotr Korczak