ZAKOPANE. Kilkadziesiąt samochodów i tyle samo pieszych - tłok pod punktem poboru wymazów do testów na koronawirusa pod szpitalem.
Auta zablokowały wjazd do lecznicy, trudno dostać się na parking. Kierowcy zadzwonili na policję, żeby funkcjonariusze przyjechali coś z tym zrobić. Część osób skarży się, że osoby w kolejce do pobrania nie przestrzegają dystansu i stoją stłoczeni jeden koło drugiego.- Nasi ratownicy, którzy pobierają testy nie mają mocy, żeby coś z tym zrobić, to należy do służby porządkowej - mówi wicedyrektor szpitala Małgorzata Czaplińska.
r/ zdj. Piotr Korczak