Na kulturalnej mapie Nowego Targu czekają nas w najbliższym istotne zmiany - nowa biblioteka z czytelnią w Rynku i nowoczesne multikino w centrum handlowym "Stopiak". Stare kino "Tatry" straci rację bytu i wydaje się, że czeka go już nieuchronnie tylko najbliższy ostatni sezon filmowy 2024/2025.
Historia przechodzącego już niebawem do historii kina "Tatry" sięga początków lat pięćdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy to po upaństwowieniu dawnej Synagogi żydowskiej postanowiono umieścić tam kino. Zdewastowany w czasie wojny obiekt zaadaptowano do tego celu, zachowując jednak w dużej mierze jego kształt architektoniczny. W roku 1970 przystąpiono jednak do generalnej przebudowy Synagogi, by uczynić obiekt bardziej funkcjonalnym dla potrzeb kinowych - ocalała do dziś tylko ściana wschodnia świątyni. Do roku 1991 funkcjonowało jako instytucja państwowa prowadzona w tym czasie przez nowotarżankę panią Helenę Mroszczak. Właściciel obiektu - państwowy dystrybutor filmowy "Apollo Film" z Krakowa oddał w tym samym roku kino w dzierżawę swojemu wcześniejszemu pracownikowi panu Adamowi Rapaczowi.W roku 2005 budynek wraca, jako dawny obiekt kultu do prawowitych właścicieli - Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie (jako najbliższej). Gmina nie zmieniła jednak przeznaczenia budynku i jego dzierżawcy aż do dziś.Adam Rapacz wystartował efektownie filmem "Robin Hood:Książę złodziei" z Kevinem Costnerem, wiec wydawało się, że prywatyzacja kina będzie służyła jego rozwojowi. Nadszedł jednak kryzys w branży - wchodzące na rynek rozrywki kasety video wymiotły na kilka lat widzów z kin. Nie stały się one jednak na dłużej na tyle silną konkurencją , by przebić atrakcyjność prawdziwego kina - widzowie wrócili przed "srebrne ekrany". By ich przyciągnąć A. Rapacz instaluje w roku 1996 (kosztem dużych wyrzeczeń) system dolby stereo. Opłaciło się - na "Titanica"(1997) J. Camerona przyszło do "Tatr" aż 17 tys. widzów, na "Pana Tadeusza" (1999) A.Wajdy -12 tys., zaś na "Ogniem i mieczem" (1999) J. Hoffmana - 33 tys.! Rzędu tych ilości widzów nie osiągnął już żaden film po 2000 roku. Przykładowo: " Shrek' (2001) - 10 tys. , "Akademia pana Kleksa " (2023) - 5 tys. ,"Biała odwaga"(2024) - 4,5 widzów. W latach 90- tych kino "Tatry" osiągnęło rekordowy wskaźnik oglądalności 2,5 (ilość mieszkańców miasta dzielona przez ilość widzów w kinie "Tatry"), przy średniej ogólnopolskiej - 0,4 widzów.
W latach 2003- 2009 A. Rapacz sponsorował w okresie" biedy" DKF "Kabina" działający w Miejskim Ośrodku Kultury ponosząc pełne koszty jego działalności - tym spotkania z twórcami (aktorzy, reżyserzy). W kinie "Tatry" odbywały się również doroczne przeglądy polskich filmów nagradzanych na festiwalu w Gdyni z udziałem ich twórców (organizowała te cykle w całym kraju Jolanta Słobodzian rodem z Nowego Targu). Z ambitnych inicjatyw A. Rapacza odnotować trzeba również oficjalną polską premierę filmu "Legenda Tatr" z udziałem jej twórców", która miała miejsce w kinie "Tatry" w roku 1995.
Jedna z ról grał w tym filmie niezapomniany Paweł Gędłek.
Tymczasem na horyzoncie już widać gmach przyszłego "Stopiak Cinema Parku" - nowoczesnego 4-salowego multikina. Laserowe światło w projektorach dające jeszcze doskonalszy obraz, wygodne fotele, pełna gastronomia (również z alkoholem w sali VIP ). W tej ekskluzywnej sali przewidziano komfortowe rozkładane fotele typu recliner. Seanse przez cały dzień i... niestety droższe bilety. Do zobaczenia w kinie!
Jan Gil