NOWY TARG. Gdy kilka lat temu przymierzano się dopiero do przebudowy ówczesnego Miejskiego Ośrodka Kultury - zdecydowano, iż z budynku przy al. 1000-lecia wyprowadzona zostanie biblioteka. Ma ona od 2019 r. tymczasową siedzibę przy ul. Kolejowej, w budynku PZU. W tym roku kończy się umowa najmu, więc przyspieszono decyzje o budowie nowego obiektu. Stanąć ma on przy ul. Kopernika.
"Zabezpieczamy 70 tysięcy na koszty honorarium dla sądu konkursowego, w którym znajdą się przedstawiciele Stowarzyszenia Architektów Polskich z Krakowa" - ogłosił burmistrz Grzegorz Watycha.Tak też się stało. Grupa osób zrzeszona pod hasłem "Nowy zielony Targ" już rozpoczęła akcję obrony terenu - najpierw starając się o objęcie jednego z drzew ochroną - jako pomnika przyrody, a następnie o zmianę terenu w planie zagospodarowania przestrzennego na "zielony" (zobacz artykuł Nowotarska akcja ochrony drzew).
Radny Fatla podczas ostatniej sesji Rady Miasta złożył interpelację, w której namawia do "przemyślenia na forum miejskim kwestii budowy".
Radny argumentuje
Przedstawił też kilka argumentów: "W obliczu wysokiej inflacji, rosnących kosztów po stronie samorządów, a także niepewności na rynkach związanej z wojną na Ukrainie, należałoby na nowo przemyśleć zasadność wydatkowania środków publicznych na budowę nowego obiektu, a w przyszłości - znaczących środków na jego utrzymanie. Kolejnym czynnikiem, na który uwagę zwracają mieszkańcy osiedli mieszkaniowych w okolicy planowanej inwestycji ul. Kopernika - jest fakt, że przyczyni się ona do zmniejszenia powierzchni terenów zielonych i dalszego zagęszczenia zabudowy. Jest to szczególnie niekorzystne ze względu na zanieczyszczenie powietrza (mniejszy przepływ powietrza), a także możliwości retencjonowania opadów przez glebę (zabetonowany teren odprowadza wodę do kanalizacji deszczowej)."
Wskazuje, że na terenie Nowego Targu "istnieją budynki w zarządzie Miasta, bądź innych instytucji, które mogłyby pomieścić nową siedzibę biblioteki". Proponuje podjąć rozmowy ze starostwem - wszak wkrótce zwolni się piękny i historyczny budynek Sokoła - skąd wyprowadza się Zespół Szkół nr 1. "Z pewnością istnieją przesłanki po stronie Miasta, jak i powiatu - by zawrzeć porozumienie i po wyprowadzce szkoły nadać temu budynkowi nowe życie. Za takim rozwiązaniem przemawiają także jego dogodne położenie w centrum i bliskość przystanków komunikacji publicznej, a także miejskiego parkingu" - wymienia.
Burmistrz odpowiada
W odpowiedzi burmistrz przypomina, że "temat nowej siedziby Miejskiej Biblioteki Publicznej w Nowym Targu jest przedmiotem dyskusji od 2016 roku. Już wówczas zapadły decyzje o konieczności wyprowadzenia biblioteki z ówczesnej siedziby w budynku Miejskiego Ośrodka Kultury, który był przygotowywany do gruntownej modernizacji. Temat był dyskutowany zarówno na forum Rady Miasta jak i ówczesnej Komisji Gospodarki Komunalnej, Przestrzennej i Inwestycji, przekształconej pod koniec 2016 roku w Komisję Finansów, Gospodarki Komunalnej i Rozwoju. Już wtedy zastanawiano się, czy budować nowy obiekt, czy wykorzystać któryś z istniejących budynków w mieście, np. budynek Szkoły Podstawowej nr 1. Wówczas stwierdzono, że Miasto Nowy Targ nie posiada budynku o standardach odpowiadających potrzebom nowoczesnej, spełniającej nie tylko funkcję książnicy biblioteki".
To wtedy zdecydowano się na lokalizację nowej siedziby biblioteki na terenach miejskich przy al. Kopernika. Przy okazji rozpoczęto regulację stanu prawnego nieruchomości. Po ich zakończeniu przystąpiono do prac przygotowawczych, związanych z procedurą wyboru projektu dla nowej siedziby MBP.
Zdaniem burmistrz "wokół budynków wielorodzinnych w sąsiedztwie tego terenu istnieje dużo zielonych enklaw, a niedaleko na tzw. “dróżkach” zlokalizowany jest piękny, odnowiony park z placami zabaw dla dzieci. Pisanie o ograniczaniu przewietrzania tego terenu w kontekście bezpośredniego sąsiedztwa istniejącego, dużego budynku administracyjno-usługowego Nowotarskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, który szczelnie otacza teren wskazany pod budowę biblioteki od strony zachodniej i południowej, służy jedynie wzbudzeniu negatywnych emocji wśród mieszkańców i włączeniu do merytorycznej dyskusji nad lokalizacją siedziby biblioteki argumentów wyłącznie emocjonalnych.
1/3 zieleńca musi zostać, a obiekt będzie "piękny, funkcjonalny, nowoczesny"
W kontekście "obaw dotyczących likwidacji terenów zielonych i dalszego zagęszczania zabudowy", burmistrz dodaje, iż "parametry i wskaźniki kształtowania zabudowy i zagospodarowania terenu określa plan miejscowy, który nakłada obowiązek wyznaczenia na terenie działki budowlanej min. 30% powierzchni biologicznie czynnej, więc co najmniej 1/3 terenów zielonych na tym obszarze pozostanie, spełniając m.in. funkcje retencyjne, jak i po uporządkowaniu, służyć będzie nie tylko użytkownikom biblioteki, ale i mieszkańcom tej części miasta".
Dodaje, że nowa biblioteka ma być budynkiem "spełniającym funkcje nowoczesnej jednostki kulturotwórczej, miejscem spotkań i integracji społecznej z optymalnym wykorzystaniem terenów zielonych. Temu ma służyć planowany konkurs architektoniczny, który pozwoli wybrać projekt pięknego i funkcjonalnego obiektu najlepiej odpowiadający zdefiniowanym problemom".
Odnosząc się do wskazanego prze radnego Fatlę budynku "Sokoła", jako miejsca gdzie mogłaby zostać przeniesiona miejska biblioteka, burmistrz dodał, iż nieruchomość należy do starostwa powiatowego "i nic nie wskazuje na to, aby właściciel, pomimo przewidzianych przenosin Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Orkana do budowanej obecnie nowej siedziby przy ul. Jana Pawła II, zamierzał pozbywać się tego budynku". Zdaniem samorządowca "nieoczywista jest również przydatność tego pięknego i historycznego budynku dla nowej siedziby biblioteki, która winna odpowiadać specyficznym potrzebom tego typu działalności nie tylko pod względem konstrukcyjnym, ale i funkcjonalnym".
"Jeżeli jednym z głównych celów działalności Miejskiej Biblioteki Publicznej jest przyciągnięcie do biblioteki młodych czytelników, to jedynie nowoczesny obiekt ma szansę spełnić te oczekiwania" - podsumowuje burmistrz Watycha.
s/
Przecież wiemy kto stara sie o działki pod zabudowę. Kto dzierżawi działkę miejską, na której jest trochę "dziadostwa". Wynajmuje, po to aby potem wykupić ten teren.Ten teren potrzebny mu jest na rozszerzenie obecnej działalnośi swojej i swoich dzieci.Będzie ogromna "Plama" na ich rodzie i nazwisku p. burmistrza W.
Opamiętajcie się!!! Jesteście gorsi niż komunistyczna władza.